Pages

środa, 23 lutego 2011

Abrazo and cupcakes



Mam juz Abrazo :)

Chmurko dziekuje. Juz dzisiaj moge zaprezentowac Abrazo. Niestety do sklepu sie dzisiaj nie wybralam bo kolezanka, z ktora mialam jechac nie dala rady, ale jedziemy jutro :)
Anust dziekuje. To tez moj kolor :) Gosia wiedziala dokladnie o jaki mi chodzi. W normalnym sklepie nikt by mi tak nie dogodzil. Na zdjeciach widac jak kolor przechodzi z jasniejszego w ciemniejszy. Jest sliczny
Bieta dziekuje
Oslun dziekuje za ten komentarz dalas mi do myslenia. Ja to niby wszystko wiem, bo moja babci zawsze mowilam ze nie dobrze miec tylko jedno dziecko, ale ja chyba juz jestem za wygodna i szukam jak sie z tego nastepnego dziecka wymiga. Moj Lenny (syn) zawsze chcial brata a teraz to juz nawet nie ma nic przeciwko siostrze. Bede musiala sie bardzo powaznie zastanowic i zdecydowac.Musze sie chyba spieszyc bo starzeje sie w oczach hahaha :)
Pimposhko juz mam moje Abrazo :) Cos z ta wloczka musi byc, bo naprawde inaczej sie dziergalo. Mozliwe ze to cos z tym barwnikiem. Dziergalo sie swietnie i blokowalo tez. A wielki sklep to John Lewis hihihi. No nie taki wielki, ale dosc duzy a miesci sie w wielkim (a to juz naprawde wielkim) centrum handlowym Bluewater, na pewno slyszlasz. Nie bylam dzisiaj bo kolezanka, z ktora mialam jechac nie dala rady, ale jedziemy jutro.


Abrazo wydziergane. Skonczylam wczoraj wieczorem i nie moglam uwierzyc ze to juz skonczone. Dzisiaj rano zaczelam blokowac. Robilam to na moim lozku, ciekawe czy w nocy znajdziemy jakies szpilki w materacu hihihi. Nie pralam robotki ale uzylam mojego genialnego zelazka parowego i uzylam pary do zblokowania, nie prasowalam go. Zrobilam to raz i zostawilam przypiete szpilkami jeszcze przez pare godzin. Zblokowalo sie bardzo ladnie. Same zobacznie



 Tak juz wygladal "odszpilony" na podlodze w pokoju. Zostalo mi jeszcze troche wloczki to moze wystarczy na cienki szaliczek.


Zdjecie na ludziu nie za ciekawe bo robione w domu, bo na zewnatrz pogoda pod psem. Robione przez siedmiolatka tak wiec nie dziwne ze polowa glowy odcieta :)


Na tym zdjeciu widac piekny kolor i azur. Ten szal chyba nawet bardziej przypadl mi do gustu niz Annis. Jest o wiele szerszy i ma wiecej wzoru.Wedlug mnie piekno tego szala tkwi w prostocie no i oczywiscie pieknej wloczce. Dzierganie z ,na przyklad, akrylu byloby zbrodnia i strata cennego czasu. Nie przepadam za akrylami chyba ze w mieszankach, a na szale takie jak ten polecam taka piekna welne jak moja :)


 A tutaj juz nastepne zdjecie z ucieta glowa :)


Oprocz dziergania i blokowania Abrazo robilismy z moim synem babeczki. Wyszly dosc dobre i nawet ladnie sie prezentuja.



A jutro juz na pewno jade do wloczkoladnii :) to pokaze moje lupy :) Pozdrawiam

8 komentarzy:

  1. Jej jak szybko się uwinęłaś, podziwiam, abrazo jest zachwycające, włóczka super, nawet przez szkiełko widać. Świetnie wyglądasz na zdjęciach, nic że obcięte, ważniejsza część głowy jest na zdjęciu ;) Do twarzy Ci w tej fryzurce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście, chuścinę - ogrzewacza można wydziergać z mniej szlachetnych włókien, ale taki szal musi być odpowiednio "potraktowany".

    Bardzo ładne abrazo i tak świetnie ze wszystkim trafione: i niteczka, i koroneczka, i kolorek też bardzo przyjazny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ to Abrazo piękne!!!włoczka i kolor również.
    a ja dziś testuję Twój sposób wrabiania rękawów:)

    OdpowiedzUsuń
  4. No proszę, bardzo pięknie udziergałaś Abrazo:) Świetny kolor i wełenka. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super wyszlo. Jednak Abrazo trzeba robic na piatkach, dobry rozmiar. I kolor super pasuje do jeansow :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne abrazo. Cudo normalnie. Babeczki smakowite

    OdpowiedzUsuń
  7. No bo to tak jest, ze jak sie nam cos udaje, to chce sie robic wiecej i wiecej. Podoba mi sie Twoje kolejne abrazo. Tez bylam maniaczka dziergania tych szali, mam ich kilka w szufladzie, w kilku kolorach i wciaz mnie kusi zrobic nastepny.
    I jeszcze chce powiedziec, ze ladnie Ci w tym szalu.

    OdpowiedzUsuń