Dzisiaj mam duzo zdjec welny, ktora mie sie "przytrafila" Dostal mi sie caly worek, bo ktos chcial sie zwyczajnie jej pozbyc.Ale zanim wyjasnie o tej welnie to:
Eva-jank - dziekuje bardzo za taki fajny komentarz i nie przepraszaj ze za dlugi bo super sie czytalo. Decyzja w sprawie kotka jeszcze nie podjeta. Pozdrawiam
Oslun - dziekuje za kotologie :) Z tym nastrojem to chyba masz racje. Na czekolade to mam zawsze ochote :) Ja to sie tak az strasznie nie ograniczam tylko probuje sie bardziej ruszac i robic brzuszki zeby zmniejszyc opone okolobrzuszna :):):) Pozdrawiam
Chmurko - dziekuje bardzo za wyroznienie, bardzi mi milo.
Wloczke otrzymalam w wielkim worku na smieci. Ktos chcial sie jej pozbyc. Jak ja zobaczylam to od razu humor mi sie polepszyl. Nie wiem jak wy, ale ja poza tym ze mam swira na punkcie robotek to mam takiego samego swira na punkcie wloczki. Po prostu lubie ja miec. Najlepiej jest jej miec duzo w roznych kolorach i taka bardzo dobrego gatunku. Ta moja wloczka z wora, jest rozna. Duzo anilany, ale znalazlam mieszanki welny i anilany, takie 80% welny i 20% anilany, to nawet niezle. Znalazlam rowniez Rowana i ladny moherek w blekitnym kolorze. A, ze darowanemu koniowi nie zaglada sie w zeby to sprobuje jakos wykorzystac ta wloczke, nawet anilane.
Zobaczcie sami. To anilany: biale, rozowe, ta zolta to mieszanka anilany z welna.
A tutaj to juz mamy bawelne w kolorze zielonym 300 gram z Patons. Ta obok to wyglada jak jakas mieszanka welny z czyms innym bo nadpalilam i smierdzi owca to chyba welna.Nie ma etykiety to ciezko sie zorientowac. Okolo 500 gram to wystarczy na sweter. Ta jasna to jakas taka wloczka z babelkami pewnie dobra na szalik.
A tutaj to juz mamy dwa motki Jeager welny i 200 gram Rowana Chunky (100% Merino). Nie wiedzialam ze Rowan wczesniej byl w 100 gramowych motkach. Nie wiem co mozna zrobic z 200 gram. Macie pomysly, oby nie szalik bo mam juz za duzo.
A to ten moherek, o ktorym wspomnialam. Dosc fajny mam juz na niego plan.
A to juz reszta ktorej nie dalo sie rozdzielic. Ta szara, ktora tu widac bez etykiety smierdzi owca to pewnie welna i wystarczy na skarpety :)
Jak ktos mialby jakis pomysl co zrobic z duza iloscia anilany to prosze sugerowac. Ja to raczej nie lubie z anilany robic zadnych swetrow ani nawet czapek, rekawiczek ani niczego, bo to taka rozciagliwa wloczka. Czasami wydaje mie sie ze trace czas, bo cokolwiek z niej zrobie to sie rozciagnie i kudlaczy. Co Wy myslicie o anilanie?
A to juz piekna Pimposhkowa welna, z ktorej robie cienki szaliczek. Zwazylam zostalo mi okolo 30gram a Annisa, tak wiec robie cienki szalik na szydelku w poprzek. Robie, az do skonczenia welny, powinnam juz niedlugo skonczyc.
A to cos czego nie mialam na sobie przez wiecej niz rok. Jakos nie lubie tego sweterka. Ostatnio jednak go zalozylam i moj syn zrobil mi zdjecie.
Sweter byl zalozony i to byl jego ostatni wystep bo idzie do wyrzucenia. No nie calkiem do wyrzucenia ale na chartity.
Na ostatnim zdjeciu ja i wlosy, ktore ida do obcieca w czwartek. To bedzie moje ostatnie zdjecie w dlugich wlosach. Dlugie wlosy mialam juz chyba przez 7 lat bez przerwy i chce nowej fryzury. Mam juz obmyslona i czekam, bo sie umowilam z fryzjerka na czwartek. Na pewno zrobie zdjecie nowych wlosow juz moze w nowym swetrze to zobaczycie roznice.
A tak w ogole to nie jestem taka powazna na codzien. :):):):): Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Ale Ci się skarb przytrafił :)) ja tez chomik jestem jak moja babcia się pozbywała zapasów też skrzętnie wszystkie pozbierałam- no i jestem posiadaczką wełny ręcznie przędzonej przez babci- 100% merynosa polskiego- z własnej zagrody. Z tą fryzurką Ci bardzo do twarzy ale rozumiem potrzebę zmiany i z niecierpliwością czekam na zdjęcia w nowym "fryzie" Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała coś takiego znaleźć!
OdpowiedzUsuńZmiany są fajne. Już jestem ciekawa nowej fryzury. Też chcę skrócić włsy, ale nie mam jeszcze pomysłu. A włóczki... ach rewelacja, takie zapasy :)
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróznienie do mnie.
OdpowiedzUsuńWitaj Basiu! Dzieje się u Ciebie sporo. Miałaś farta z tą włóczką Jaka by nie była to na coś wykorzystasz. Rozumiem Cię, bo ja też włóczkę lubię mieć. Nie raz mi się zdarza dostać od kogoś jakieś wygrzebane z dna szafy moteczki. Zawsze się ciesze jak głupia. Ciekawa jestem nowej fryzury. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPoniewaz ostatnio jakos brakuje mi czasu, wiec i w blogowaniu i w komentowaniu mam spore zaleglosci, a u Ciebie tak duzo sie dzieje, chociaz nie powiem, bylam tu kiedys i wiedzialam, ze fryzura bedzie nowa. Fajna dziewczyna jestes i z komentarzy tez wynika, ze nie jestes tak powazna osoba jak na zdjeciu. Teraz pewnie zobaczymy zdjecie usmiechnietej dziewczyny z nowa fryzura. Zadowolona jestes z tej nowej fryzury?
OdpowiedzUsuń