Pages

środa, 22 lutego 2012

Szydelkowiec

Pokazuje Szydelkowca na ludziu, ale patrzcie jaki ten ludz zmarzniety ha ha. Chcialam szaraka pokazac w calej okazaloscie, ale tak mi bylo zimno ze ledwie wystalam. Zreszta bardzo to widac

Na tym nastepnym zdjeciu to juz troche weselsza bo mnie syn rozsmieszyl, ale ciagle mi zimno.


W sumie to jestem z niego zadowolona i dobrze sie nosi. Wloczka w koncu dokupiona i sweter skonczony.
W Piatek mam wolne od pracy, bo sobie biore dzien przed urodzinowym weekendem. Moja kolezanka przyjezdza do mnie z daleka i na pewno bedziemy sie swietnie bawily. Nie widzialam juz jej pewnie pol roku. Juz sie nie moge doczekac


Pozdrawiam

środa, 15 lutego 2012

Baby Harry



Dzisiaj mialam bardzo fajny dzien. Pojechalam wreszcie odwiedzic Jenny i dzidziusia. Jak przyjechalam lezal sobie i odpoczywal. Nie spal i patrzyl sie na mnie duzymi niebieskimi oczami. Jest sliczny popatrzcie sami. Tutaj na tym zdjeciu prezentuje sie pieknie w czapeczce zrobionej specjalnie dla niego. 


Zrobilam jeszcze dwie czapeczki.  Jedna z litera H jak Harry a druga zielona z bucikami z pomponami



Jenny jest fotografem takze czekamy teraz na zdjecia malego Harrego  robione przez mame. Do tej pory Jenny fotografowala tylko cudze dzieci i to przewaznie noworodki, w roznych pozycjach i roznych ciekawych nakryciach glowy. Juz sie nie moge doczekac na zdjecia Harrego.
Musze przyznac, ze calkowicie zapomnialam jak sie obchodzic z noworodkiem,. Trzymalam go na rekach, ale caly czas sprawdzalam czy oddycha i czy wszsytko w porzadku. Pozniej sie stresowalam, ze moze zle go trzymam itd.  Pomimo wszystko musze przyznac, ze sie zakochalam w Harrym i mysle sobie, ze to juz na mnie ostatni dzwonek i powinnam miec jeszcze jedno dziecko. W sumie to nie planowalam dziecka ale wiem, ze to nie jest w porzadku co do mojego syna bo powiedzial mi jasno, ze nie chce byc jedynakiem. Troche sie z nim zgadzam, ale nie wiem czy moglabym jeszcze przez to wszystko przejsc :) no zobaczymy

A na koniec moj komin w uzyciu, po blokowaniu sie troche wydluzyl

Pozdrawiam wszystkich.
Widzicie troche slonca na zdjeciu :) chyba wiosna idzie :)

Ps. Udalo mi sie dokupic welne na szydelkowca :) bardzo udany dzien

niedziela, 12 lutego 2012

Jak rozpoznac welne

Calkowicie zapomnialam ze mam jeszcze w zakamarkach Rowana. Takie zimno, ze sobie pomyslalam ze go wykorzystam na gruby sweterek dla niemowlaka. Tak, tak Jenny urodzila synka. Prawie 5 kg, nazwala go Harry. Bardzo podoba mi sie to imie. Maluszka jeszcze nie widzialam, ale wybieram sie w srode. Jenny ma niezliczona ilosc gosci codziennie w domu i powiedzialam ze jej dam spokoj na troche. Nie moge sie juz doczekac zeby zobaczyc malego. Pisalam juz w poprzednim poscie ze wyglada uroczo na zdjeciu.
Rowan sie przyda na gruby sweterek. Bedzie swietny, planuje zrobic kaptur jak da rade. Rowan to Rowan Big Wool 100% welny merynosowej, 100 gramow w motku. Na zdjeciu nie widac, ale kolor jest bardziej szary niz niebieski. Pod spodem widac Serenity z Wendy, Super Chunky. Nie kupowalam tej wloczki nigdy, ale sie wczoraj zlakomilam jak bylam w tym sklepie.

Wyboru wloczkowego, az takiego to nie bylo, ale kupilam ta wloczke zeby zrobic czapeczke dla dzidziusia.



Wyglada tak:
Mieszanka, welny i alpaki.

Wczoraj jak czekalam na mojego syna (bo mial turniej tenisowy) skonczylam moj komin. Okazalo sie ze nie bedzie to prawdziwy komin bo wloczki oczywiscie nie wystarczy na prawdziwy. Jestem jednak zadowolona bo wyszedl wystarczajaco szeroki i mozna go sobie zawinac dwokrotnie wokol szyi. Jeszcze nie wyprany to i zdjecia na ludziu ni mam, ale wkrotce bede miala.





Szarej wloczki na skonczenie mojego szydelkowego wdzianka nie znalazlam wczoraj i bede musiala chyba ja zamowic przez internet. Myslalam ze kupie w sklepie i bede juz mogla go skonczyc tym bardziej ze potrzenuje tylko troche wloczki na patent  :(

A teraz chcialam Wam napisac jak rozpoznac ze wloczka to prawdziwa welna.
Nie wiem czy wiekszosc z Was juz ta metode zna czy nie. Mnie oczywiscie zaznajomila z ta metoda moja mama wiele lat temu. Jak macie jakies wloczki w domu i nie wiecie czy to prawdziwa welna czy nie, bo juz nie macie dla niej etykiety, a wloczka sie wylezala juz swoje lata, nie wiecie jak ja prac i w ogole to co za wloczka to najlepiej podpalic koniuszek welny, zaobserwowac jak sie pali a po ugaszeniu powachac jaki ma zapach.

Prawdziwa welna bedzie sie palila wolniej i ma wiekszy plomien, po ugaszeniu ma zapach palonych kurzych pior ( na pewno wiecie o jakim zapachu mysle). Im intensywniej pachnie kurzymi piorami tym wiecej welny w mieszance (podpalilam kawalek Rowana i zapach kurzych pior byl bardzo intensywny).
Anilana i inne sztuczne wlokna pala sie szybko i wydaje sie jakby sie topily. Nie maja zadnego specyficznego zapachu.
Prosze badzcie ostrozne z podpalaniem koncowek jezeli jeszcze nie wiedzialyscie o tym sposobie. Prosze sie upewnic ze macie wystarczajaco duzo welny zeby sie nie sparzyc.
Pozdrawiam




piątek, 10 lutego 2012

Piatkowy wieczor

Lubie piatkowe wieczory nawet bardziej niz sobotnie. Praca skonczona, wiem ze mam dwa dni wolnego, w domu cieplutko, dziecko juz spi, a ja sobie dziergam :) Zaczelam wczoraj dziergac komin. Wloczka Jaeger, Natural Fleece 100% welny. Dziergam na drutach 10mm tak wiec robotki przybywa bardzo szybko. Mam 200 gram i robie na tyle ile wyjdzie. Zobaczymy jak to wyjdzie.





Jutro sobota i chce jechac do sklepu z wloczkami bo mi braklo szarej welny na szydelkowy sweter. Bardzo duzo welny poszlo mi na kolnierz szalowy i sie przyslowiowo przerobilam :)
Mam nadzieje ze beda mieli moja welenke i dam rade skonczyc sweter w weekend. Poza tym nie mam innych planow weekendowych. Syn gra ma turniej tenisowy znou w weekend to pojedziemy go ogladac. Dobrze ze to w tym samym miescie w ktorym sklep wloczkowy :) Ha ha

Chce tez kupic brazowa welne i zrobic czapke-misia dla syna mojej kolezanki. Urodzil sie w srode. Jeszcze go nie widzialam na zywo, ale na zdjeciu wyglada uroczo :)



niedziela, 5 lutego 2012

Zasypana

No i zasypalo nas. Wszyscy czekali na ten snieg, pisali w gazetach, ostrzegali w telewizji itd. Normalnie to bym sie nawet na ten snieg cieszyla, ale znajac nie umiejetnosc radzenia sobie z bialym puchem na wyspach boje sie co sie stanie jutro.
Nie jest zimno bo jest w tej chwili okolo jeden stopien powyzej zera i mam nadzieje ze wiekszosc sie dzisiaj stopi. Jezeli nie to szkola bedzie zamknieta jutro i problem gdzie zostawic syna. Eh snieg :)

Fajnie jest jak sie siedzi w domu i dzierga. Ja siedze w moim ulubionym fotelu z kawa i dziergam.  Jestem juz na listewkach szalowego kolnierza bo pozstalosci szydelkowe juz skonczone. Mam nadzieje ze wiekszosc tego wdzianka dzisiaj wydziergam. Moj dom zostal wysprzatany wczoraj gruntownie tak wiec niczym innym sie nie musze przejmowac, poza gorami prasowania ha ha.





Wczoraj dostalam kakaowa przesylke od Pimposhki. Trzy motki Pimposhkowej ekonomicznej. Kolory sa piekne, i planuje jakies paski z nich zrobic. Z reguly to nigdy nie robie paskow ale cos mnie naszlo. Chce wreszcie sprobowac robic od gory, bo zawsze mowie ze sprobuje, ale nigdy sie jakos do tego nie zabieram.


Mam nadzieje ze niedlugo bedzie malutka zmiana w moim blogowaniu i bede Wam pokazywac moje proby i zmagania z maszyna do szycia. Kiedys umialam szyc i to nawet niezle. Pamietam, ze nawet raz sama uszylam sobie sukienke. Mam porzadna maszyne do szycia w Polsce, ale wazy tone i nie sposob ja przywiezc tutaj, bo w podrecznym zawsze "wazniejsze" rzeczy sie zawsze znajda. Zarzyczylam sobie maszyne do szycia na urodziny i zobaczymy co sie stanie.
Bardzo chodza za mna pikowane kolderki i kocyki, szczegolnie dziecinne. Juz sie podowiadywalam co trzeba kupic i jak sie za to zabrac. Mam tez rozne przerobki do zrobienia i czekam na ta maszyne jak na zbawienie!


Antosiu, Chmutko i Evo dziekuje bardzo za mile komentarze. Evo spoznione zyczenia urodzinowe, wszystkiego naj naj.  Pozdrawiam wszystkich sniegowo

czwartek, 2 lutego 2012

Ale zimno

Ale u nas zimno. Brrrrrrr. Niby tylko pare stopni ponizej zera, a wydaje sie ze wiecej niz -10. To zimno sprzyja robotkom, bo nigdzie mi sie nie chce isc tylko siedziec i dziergac. 
Ostatnio cierpialam na bezzennosci i zrobilam wiekszosc swetra ktory chodzil za mna od ubieglej zimy. 

W tym miesiacu moje urodziny i az boje sie pomyslec jaka juz jestem stara ha ha :) Najbardziej to chyba wiek sie czuje patrzac sie na swoje dzieci. Moj juz mi siega prawie pod brode i nawet nie chce juz sie przytulic do mnie przed szkola bo obciach :(
No coz takie jest zycie mam tylko jego jednego a dzieci tak szybko rosna.

Ale wrocmy do wloczek i robotek.
Nigdy nie pokazywalam tej opaski, ale skonczylam ja jeszcze przed swietami i byla ona prezentem gwiazdkowym. Podobala sie bardzo a zrobiona jest z pozostalosci Pimposhkowej welny.
Robiona na drutach a wykonczana na szydelku.



Ten sweter z Malej DIany mialam na oku juz ubieglego roku. To polaczenie szydelka i drutow. Cale wdzianko jest wykonane na  szydelku i wykonczone na drutach



 Zrobilam juz tyl i dwa przody   :)



A to maly przerywnik :) Mam dwie kolezanki w ciazy. Jedna juz prawie rodzi a druga dopiero w czerwcu. Ta co miala urodzic 27 Stycznia nie wie co bedzie miala a ta co w Czerwcu bedzie miala chlopczyka.
NIe moge sie juz doczekac zeby zobaczyc maluszki. Jak mamy pozwola to zrobie zdjecie i umieszcze na blogu

Moje Kochane, dziekuje za wszystkie mile komentarze.
Pozdrawiam :)