Pages

niedziela, 23 stycznia 2011

Araucania juz pruta i rozmyslania nad kiciusiem

Witam wszystkich. Bardzo sie ciesze ze Annis sie podobal.
Tkaitko dziekuje. Ciezko, ciezko z odchudzaniem najbardziej ciezko powstrzymac ta reke wyciagajaca po slodycze, swieta prawda
Chmurko dziekuje bardzo
Pimposhko dziekuje. Dziekuje bardzo za wloczke i juz sie nie moge doczekac nastepnej :) Twoja Mortycja jak juz pisalam przepiekna
Eva-jank dziekuje bardzo
Antosiu dziekuje bardzo, ciezko bylo zrobic zdjecie ze zblizeniem bo ten Annis taki wielki :)
CU@5 dziekuje za odwiedziny. Mysle ze moze z resztek, za pomyslem Pimposzki, da rade zrobic taki bardzo waski azurowy szaliczek

Przez ten tydzien za duzo sie nie dzialo w moim dzierganiu. Wydziergalam kremowy szalik dla kolezanki. Jeszcze tylko brakuje mi fredzelkow. Wyglada tak

Ma okolo 2m dlugosci. Ciekawa jestem czy sie spodoba. Dla ten samej kolezanki mam w planie zrobic poncho takie samo kremowe jak szalik z warkoczami posrodku. Jak sobie obliczylam to bede musiala nabrac okolo 160 oczek :( druty 7mm to powinno sie szybko dziergac. Z ta kolezanka to mam troche taka "wymiane uslugowa". Ja dziergam jej rozne rzeczy a ona wybiera mi dziecko ze szkoly :) Wiem ze ona nigdy by nie wziela pieniedzy dlatego tak juz jakos z tym dzierganiem zostalo.

Zaczelam araucanie w ubiegla niedziele. Umyslilam sobie wzor i dziergalam. Mialam juz dobra polowe tylu. Nie podobalo mi sie i sprulam. Pozniej zaczelam inny wzor i prulam dwa razy bo rozmiar  mi sie wychodzil. Tak oto wyglaly poczatki przed kolejnym pruciem


Teraz mam zaplanowany inny wzor i to co widzicie na zdjeciu (na szczescie nie tak wiele) zostalo juz dawno sprute. Mam nadzieje ze ten nowy wzor zostanie i nie bedzie sie szybko dziergal. Zeby nie zapeszyc nie bede umieszczala zadnych zdjec, przynajmniej na razie.

A teraz pytanie do wszystkich posiadajacyh kotki. Poradzcie szczerze czy warto przyniesc do domu kociatko. Moja kolezanka, ta sama od dziergania, ma kotke ktora okazala sie byc w ciazy. Przygarnela ja jakies dwa miesiace temu. Pomyslalam ze chcialabym takiego malego koteczka (wiem, wiem ze nie zawsze bedzie malenki) przygarnac. Moj syn na pewno bylby szczesliwy a moj maz zdruzgotany, ale to nie problem :)Nie wiem tylko czy bardzo duzo klopotu i roboty z takimi malymi kociatkami, czy tez mozna wytrzymac. Wiem ze bedzie to sie wiazalo z dodatkowym wydawaniem pieniedzy ale to nie problem. Tak wiec prosze o pomoc w podjeciu decyzji. Ja nigdy nie mialam kotkow to nie mam zielonego pojecia co sie z tym wiaze. Mam niecaly miesiac na zadecydowanie. Pozdrawiam

6 komentarzy:

  1. Szalik wyszedł super.Basiu co do kotka to trudno mi jest radzić. Musi to być Twoja decyzja. Wiesz jeżeli nie masz innych zwierząt w domu np. ptaki, chomiki...a Ty masz świnki morskie chyba? No to nie wiem czy kot to jest dobry pomysł w tej sytuacji. Kot może na świnki polować. Przemyśl to jeszcze. Choć wiesz jeżeli weźmiesz małe kociątko to może się przyzwyczai do świnek i nie będzie im nic robił. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Szal przepiękny, błękitna włóczka bardzo ładna ciekawe co z niej wyrośnie. A kot, hmm zwierzę to zawsze ogromny obowiązek, ale jeszcze więcej miłości i radości. Ja sobie nie wyobrażam życia bez zwierząt, fakt w swoim mieszkaniu nie posiadam, ale to raz ze nie mam mnie często po 12h w domu , więc pies odpada, kot by sobie z tym poradził, ale musiałabym go zabrać na weekend do rodziców a Borys nie zniósłby konkurencji.
    Kociak na pewno troszkę popsoci na początku, możesz liczyć się z jakimś ubytkiem firanki, wykopaną ziemią z kwiatków, lub odrapanymi melbami, ale można przeciwdziałać, są specjalne drapaki, no i na pewno trzeba wychowywać od samego początku. Z czasem zniszczeń jest coraz mniej kot znajduje swoje miejsce w domowej hierarchii i jest super.
    Kot na pewno jest mniej problemowy od psa -nie trzeba go wyprowadzać- jeśli nigdy nie wyjdzie na zewnątrz nie będzie mu przeszkadzało że jest świat za oknem a on go nie zna, kuweta wiadomo trzeba wymieniać- aha i koty są czystymi zwierzętami jeśli się kociaka dobre przypilnuje to nie nabrudzi nigdy w mieszkaniu, trzeba tylko aby wiedział gdzie jest kuweta i żeby ona była w nieco ustronnym miejscu.
    No i jeszcze jedna sprawa, musisz się liczyć z kastracją lub sterylizacją- w zasadzie to konieczne, jeśli chodzi o dziewczynki z całego serca polecam sterylizację chirurgiczną a nie tabletki, wiadomo trzeba wydać jednorazowo pieniążki, ale jest spokój na całe życie. Tak w skrócie to polecam;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Basiu, bardzo ladny szal z tym warkoczem. Kolor wloczki tez super. I trzymam kciuki za powodzenie nowej robotki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szalik rewelacja. Piękny wzór dla niego wybrałaś. Czekam z niecierpliwością na zdjęcie poncha.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzień dobry!
    Podczytuję Panią od jakiegoś czasu.Śliczny jest ten szal.
    Jeśli chodzi o kotka...to bardzo polecam.Sama mam dwie kotki-przyszły pod nasze drzwi.Ja miałam trochę szczęścia bo były już 3 miesięczne i co najważniejsze nauczone toalety.Nie obyło się jednak bez walki o duże doniczki-zwykły żwir załatwił sprawę.Kot uczy cierpliwości.Polecam tak jak Chmurka kastrację bądź sterylizację.Na początku kicię trzeba bedzie odrobaczyć i zaszcepić.Poziom "zniszczeń" zależy od temperamentu koteczka.Najważniejszą sprawą jest to czy domownicy nie są uczuleni mówiąc potocznie na koty.Z całego serca polecam kotka jako towarzysza,lokatora i członka rodziny.
    Pozdrawiam
    Ola z Ryśką i Miśką

    OdpowiedzUsuń
  6. Bierz kota! Dziergaczka bez kota jest dziergaczką niekompletną1
    A tak serio: kot świetnie działa na nerwowe dzieci i dorosłych = mruczenie lepsze od relanium. Może zostać w domu sam nawet 2-3 dni, obraża się po czterech. Wbrew obiegowym opiniom można kota wielu rzeczy nauczyć.

    OdpowiedzUsuń