Tak sie wlasnie czuje. Swieta, Swieta i po Swietach. Wiem, ze przeciez jeszcze Nowy Rok przed nami i Sylwester i w ogole mam jeszcze pare dni wolnego z pracy. Jakos mi tak smutno. Mysle, ze czuje sie tak dlatego, ze moja przyjaciolka z mezem nie beda mogli do nas przyjechac na Sylwestra. Jestem bardzo zawiedziona bo nie widzimy sie czesto i bardzo sie przygotowalam na to spotkanie. Jej maz niestety bedzie musial pracowac w Sylwestra i Nowy Rok. Oni mieszkaja okolo 100 kilometrow ode mnie wiec nie spodziewam sie ze przyjada tylko na chwile, bo to przeciez Sylwester. Dowiedzialam sie wczoraj i tak mi jakos smutno. Nie majac tutaj najblizszej, a nawet dalszej rodziny bardzo cenie prawdziwa przyjazn. Mam tutaj tylko dwie bliskie osoby, na ktore moge liczyc i mysle ze tak juz zostanie. Tak wiec Sylwester nie bedzie za bardzo ciekawy. We wtorek juz do pracy i wszytko zacznie sie od nowa. Dziergalam, ale nie tak duzo jak myslalam ze bede. Oto spozniony i jeszcze nie wreczony prezent. Czarny szalik robiony najpierw jako szyjogrzej, a pozniej na zyczenie przerobiony na szalik, ale z tym samym wzorem
Na drutach mam teraz nastepny szalik prezent dla meza tej przyjaciolki, o ktorej wspomnialam. Juz prawie skonczony ale jak sie wczoraj dowiedzialam ze nie przyjada to sie do niego zniechecilam. Dzisiaj zawezme sie i skoncze go, tak na wszelki wypadek :). Wzor z Ravelry, nie jest bardzo skomplikowany i na tym etapie szalika (prawie skonczony :)) moge go juz robic nie patrzac na schemat.
Moje Swieta byly dosc mile.Pietnastoletnia siostrzenica mojego meza przyjechala do nas na Swieta z Francji. Podpatrywala mnie i zachwycala sie moim dzierganiem. Zapytalam czy chcialaby sie nauczyc i powiedziala ze tak. Mialam w domu troche zwyklego akrylu ktory mnial byc przeznaczona na naklejane wlosy do wyklejanki dla mojego syna do szkoly. Pomyslalam sobie ze dziewczyna moze zaczac z akrylu, bo nie spodziewalam sie cudow po pierwszym razie. Bardzo sie mylilam.Nauczyla sie prawych i lewych oczek i zaczela szalik dla siebie. Jestem pod wrazeniem bo pokazalam jej oczka w wigilie i ma juz tyle tego szalika (zlozony trzy razy)
Oczka wychodza jej ladne i rowne jak na pierwszy raz. Juz prawie ten szalik skonczyla i ma nadzieje, ze zdaze jej pokazac jak zakonczyc oczka zanim pojedzie. Jedzie juz jutro.
Wydaje mi sie ze ja zarazilam i juz jest uzaleniona, bo potrafi siedziec godzinami i dziergac ten szalik.
Jej nastepnym planem bedzie kocyk :)
Ja wracam do mojego dziergania. Wychodzic mi sie nie chce nidgdzie, poza tym wszedzie pelno ludzi, bo wszedzie wyprzedaze. Ocieplilo sie i jest okolo 8 stopni powyzej zera oczywiscie :)
Pozdrawiam wszystkich
Szkoda że sylwestrowe plany Ci się pokrzyżowały, ja też miałam się spotkać z przyjaciółmi i nic z tego nie wyjdzie, szaliki świetne, i wielki szacun dla siostrzenicy, rewelacja, pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńBasiu rozumiem Twoje rozczarowanie, ale cóż zrobić.Mam nadzieję, ze sylwester i tak będzie udany. Na pocieszenie powiem Ci, że ja w sylwestra też pracuje i w Nowy Rok niby tylko 3 godziny ale trzeba rano wstać. Szaleć za bardzo nie będę, ale czas spędzony z rodzinna bezcenny. Szalik śliczny. Uczennice masz wyjątkowo zdolną, ale to pewno Twoja zasługa. Umiałaś zachęcić i przystępnie wytłumaczyć. Buziaki posyłam i życzę w Nowym Roku samych pogodnych dni
OdpowiedzUsuńszkoda ze sylwester nie bedzie tak udany jak bys tego chciala my tez dopiero w nowy rok spotkamy sie ze znajomymi a co do siostrzenicy to prawdziwy talent i to w jakim tempie opanowala sztuke dziergania i jak pieknie wychodza jej te oczka parawe lewe wielkie brawa jej sie naleza ;) zycze szczescia i duzo zdrowka w nadchodzacym Nowym roku ;)
OdpowiedzUsuńChmurko dziekuje i pozdrawiam. Szczesliwego Nowego Roku.
OdpowiedzUsuńEvo dziekuje Ci bardzo. Bylam z niej dumna. Dzisiaj pojechala do domu. Mam nadzieje ze Twoj Sylwester i Nowy Rok bedzie wspanialy pomimo tego ze do pracy musisz isc. Wszelk
iej pomyslnosci w Nowym Roku dla Ciebie i rodziny.
Magnolio dziekuje bardzo. Siostrzenica naprawde zdolna. Nie spodziewalam sie ze skonczy ten szalik. Juz w nim dzisiaj pojechala do domu. Przykazalam jej zeby kupila sobie ksiazki z postawami drutowania. Chcialam jej kupic tutaj ale jej angielski jeszcze nie taki za dobry. Nidgy nie robilam zakupow wloczkowych we Francji (a to szkoda), ale siostrzenica mowila ze mozna kupic ladna welne i jest duzy wybor. Mam nadzieje ze bedzie dziergac. Tobie rowiez wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku przede wszystkim duzo zdrowia
Bardzo podobają mi się wykorzystane przez ciebie sploty, ponieważ fascynują mnie wszystkie plecionki i warkocze, Gratuluję i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTen pierwszy szalik jest prześliczny. Bardzo chciałabym sama taki zrobić. Jestem początkująca, więc ciężko mi samej dojść w jaki sposób on został zrobiony. Czy byłaby możliwość dostania wzoru? Byłabym bardzo wdzięczna. Pozdrawiam. Jakby co, to mój mail: nodaisymail@gmail.com. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuń