Kochane
Pokazuje na szybko zdjecia wymeczonego szalu Aestlight. Nareszcie go skonczylam i zblokowalam. Nie mialam nawet jeszcze okazji pozakanczac nitek. Do pracy dzisiaj ide na pozniej to dalo rade strzelic pare fotek z pomoca mojego dziecka :)
Szal mi sie podoba, ale na pewno nie bede robic takiego jeszcze raz. Wszystko byloby ok, ale to wykonczenie mnie dobilo. Straszna zabawa. Efect kolorystyczny jest super. Dzieki Pimposhce.
NIe mialam okazji odpowiedziec na komentarze, ale dziekuje Wam bardzo szczegolnie teraz, kiedy nie bardzo sobie z wszystkim radze w tym trudnym dla mnie czasie, kazdy komentarz jest bardzo mily. Dziekuje bardzo. Buzka
Szal super!
OdpowiedzUsuńAleż cudny!!! Zachwycający!!! Te kolory-piękne!!!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i nie dawaj się trudnośiom.
Pozdrawiam
Basieńko, szal przepiękny, Ty wyglądasz ślicznie, Dziecię Ci głowy nie obcięło - ile jeszcze pozytywów mam znaleźć aby poprawić Ci nastrój? Nie wiem, na czym polegają Twoje kłopoty, ale jeśli potrzebujesz wsparcia starszej pani ć i masz ochotę się wygada- napisz (luszczynska@wp.pl). Uściski serdeczne, Ewa
OdpowiedzUsuńPS. Daruj literówkę - to mój komputer robi mi psikusy ;-)
OdpowiedzUsuńPiękny jest warto było się pomęczyć
OdpowiedzUsuńPiekny jest ten szal! Zrobilam dwa ale sie nawet nie umywaja do Twojego. Wiem o co Ci chodzi z tym wykonczeniem, robienie go prostopadle do szala to masakra szczegolnie w duzej wersji ale warto bylo, efekt jest super. No a kolory? Moze to i moja zasluga ale pomysl jak zwykle Twoj. Wygladasz super!
OdpowiedzUsuńSliczny...ja sie poddałam w sprawie aestlighta ...
OdpowiedzUsuńNo szal jest fantastyczny!!!!Wymęczony może ale na zdjęciach wygląda bardzo świeżo ;)A z Ciebie niezła lasencja!!!!
OdpowiedzUsuńSzal jest obłędny. Twój trud nie poszedł na darmo. Basia trzymaj się i nie daj przeciwnością losu-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna chusta :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń