Pages

środa, 11 maja 2011

Wydziergany fioletowy azur

Nareszcie wydziergalam fioletowy azur. Juz mi sie go odechciewalo po troche.
Dziekuje za wszystkie komentarz na temat szali..

Anka, dziekuje pewnie, ze potrafisz tylko sprobuj
Fiubzdziu dziekuje, niestety pod wzgledem jedzenia, Anglia jest do bani
Tkaitka dziekuje bardzo
Chmurko dziekuje bardzo, wycieczka bardzo fajna, polecam kazdemu
Malgorzato dziekuje
Mirabelko dziekuje. Chleb rzeczywiscie okropny. Na szczescie mam polski sklep za rogiem. Jak juz musze jesc ten tutejszy to siedzie w opiekaczu az sie podpieczecze bo prawie surowy hahaha
Malaala dziekuje, ale mi przypomnialas poczatki tutaj w Anglii. Ja wydawalam z kolezanka £1 w Lidlu na tydzien i kupowalysmy chlep za 20p tak jak mowisz i puszki z ochydnym spaghetti w sosie pomidorowym za 5p haha. To byly czasy
Magnolia dziekuje bardzo
Anust, dziekuje juz abraza nie bedzie przez pewien czas :)
Eve-Jank dziekuje :) tak, tak, dziergam w samochodzie, pociagu, na basenie jak czekam na mojego syna, w pracy na przerwie itd. Wiem, wiem jestem totalnie uzalezniona i potrzbuje odwyku haha

Wydziergana fioletowa bluzka. Azur w porzadku, nawet mi sie jeszcze podoba. Zuzylam tylko 200 gram Rowana na drutach 4,5mm. Bardzo ten Rowan wydajny, nie spodziewalam sie ze jeszcze mi wystarzy na male rekawki.
Zdjecie na ludziu robione przez "uzdolnionego" fotografa (siedmiolatka). Nie jest super, zawsze lepsze to niz takie plaskie z podlogi robione.



Plaskie na podlodze tez mam. Nie jestem specjalnie podniecona ta bluzka. Wszystkim sie podobala w pracy, ale wydaje mi sie, ze za dlugo ja robilam i mi sie troche przejadla nawet taka nie zrobiona. Moze sie do niej jeszcze przekonam. Wyszla dluga taka jak chcialam i fajnie sie uklada. Poszerzana w biodrach i nawet rekawy wyszly takie jak chcialam a eksperymentowalam z nimi. Robilam od gory i dodawalam po piec oczek z kazdej strony. Pierwszy raz tak robilam. Jakos tak z glowy probowalam i nawet wyszlo. Wyprobuje jesze na innym projekcie i jak wyjdzie moze porobie wiecej zdjec w trakcie dziergania


Obecnie robie kamizelke dla kolezanki z niebieskiej bawelny. Robie na szydelku, fajnie wychodzi. Cos mnie rwie do szydelka, bo mozna tak duzo ciekawych letnich modeli wymyslic i szybko sie dzierga.
Juz niedlugo jade do Polski, nie wiem jak bede leciec tym samolotem, bo naprawde czuje sie nieswojo nawet myslac o tym. Dobrze, ze moj syn sie nie boi to zawsze bedzie razniej.
Te z was, ktore mieszkaja w UK a jezdza regularnie do Polski, mam do was pytanie. Bierzecie ze soba gotowke czy po prostu uzywacie brytyjskich kart debetowych. Tak robilismy we Francji i generalnie w innych krajach europejskich. Nie wiem co z Polska, bo tak dawno bylam. Wczesniej to wiem ze sie nie oplacalo placic karta za nic. Nie wiem jak jest teaz
Pozdrawiam wszystkie cieplutko

5 komentarzy:

  1. Śliczna ta bluzeczka. Kolorek cudny. Pięknie w niej wyglądasz. Wzorek śliczny.
    Ja w samochodzie nie dziergam chyba dlatego, że jeździć samochodem nie lubię. W pociągu, na dworcu mi się zdarzało.. Faktycznie to już uzależnienie. Jak widać nie jesteś z tym sama:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej bluzeczka prześliczna !!!!!I dobrze,że i Ciebie uwieczniono!!!:)Piękny ażur i kolorek!!!Ja biorę gotówkę i wymieniam ,bo się trochę bardziej opłaca, ale i tak zawsze mi braknie i płacę kartą bądź dobieram i jest ok ,nienajgorszy przelicznik!!!Miłej zabawy!!!Lata się fajnie,ja przeważnie śpię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Basiu! Osz ten bloger dał nam popalić. Pisze w takim razie jeszcze raz. Bluzeczka śliczna. Kolorek ma cudny i ładnie w niej wyglądasz. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Nadrabiam zaleglosci w ogladaniu i komentowaniu - piekna jest ta tunika i bardzo pasuje do Ciebie.

    OdpowiedzUsuń