Pages

sobota, 31 sierpnia 2013

O Brugii i nie tylko

Przede wszystkim chcialam Wam bardzo podziekowac za wspaniale komentarze pod moim ostatnim postem. Daly mi otuchy i sprawily ze pisze znowu.

Postanowilismy wybrac sie na wycieczke do Belgii. Slyszalam, ze Brugia jest bardzo pieknym miastem wartym odwiedzenia. Mialam jeszcze tydzien wolnego tak wiec zdecydowalismy zakonczyc te wakacje mila wyprawa do Belgii.
Zatrzymalismy sie w Brugii, ale w drugi dzien naszego pobytu pojechalismy do Brukseli. Poza przepieknym "Grote Market"(Wielkim Rynkiem) nic mnie az tak nie zachwycilo.






 Przez czysty przypadek znalazlam dom w ktorym mieszkal Victor Hugo w XIX wieku


A oto slynny "Manneken Pis" narodowy symbol Belgii. Legenda glosi, ze ugasil on lont z armaty siusiajac na nia jednakze w rzeczywistosci prawda o tym chlopcu nie jest az tak ekscytujaca. Statuetki siusiajacych chlopcow wskazywaly ubogim gdzie mogli oni sprzedawac mocz dla kusnierzy.
Mocz nasiakajac skore  zmiekcza ja. Wyczytalam ze mocz jest bogatym źródłem mocznika, azotu na bazie zwiazkow organicznych. Podczas przechowywania go  przez dłuzszy okres czasu,  mocznik rozpada sie  do amoniaku. Jego wysokie pH rozklada material organiczny, co tworzy idealna substacje ktora byla wykorzystywana  w zmiekczaniu i garbowaniu skor zwierzecych.




Nie udalo nam sie zobaczyc Atomium.
Dla tych, ktorzy chcieliby zwiedzic Atomium jest otwarte kazdego dnia od 10.00 do 18.00. Kosztuje 11 euro i trzeba jechac okolo 20 minut metrem od centrum. Dla tych, ktorzy sie zastanawiaja i nie wiedza co to jest Atomium. To dziwna konstrukcja dziwieciu kul ktore reprezentuja krysztal zelaza powiekszony 165 bilionow razy. W srodku mozna sie poruszac z jednej kuli do drugiej po ruchomych schodach. Konstrucja zostala zbudowana na Wystawe Swiata w 1958 kiedy ludzie jeszcze wierzyli ze energia atomowa uratuje swiat.

Podczas naszej wyprawy nie obylo sie bez belgijskiej czekolady ktory jest w rzeczywistosci przepyszna




A to juz slynne belgijskie koronki


No i pyszne gofry, ktorym nie dalo sie oprzec


Brugia jest przepiekna. Jeszcze taraz jestem pod jej urokiem. Bardzo polecam odwiedzenie. Nie na prozno jest nazywana Wenecja polnocy. Brugia znajduje sie na liscie swiatowego dziedzictwa UNESCO.








Oczywiscie musialam sprawdzic lokalne sklepy z wloczka. Jak kiedys bedziecie w Brugii polecam ten oto sklepik. Bardzo przyjemna pani mowi dobrze po angielsku i ma calkiem przystepny zapas welny i innych akcesorii. Mozecie sie dowiedziec wiecej o sklepie i zasobach tutaj



A to moje male lupy z tego wlasnie sklepu.


W Brugii znalezmy tez kiermasz z antykami



W jeden dzien naszego pobytu w Belgii wybralismy sie do Ostendy (mam nadzieje ze tak sie to wymawia po Polsku. Oryginalna nazwa Oostende).
Bylismy bardzo pozytywnie zaskoczeni tym miastem. Bardzo czysta plaza i duzo do zobaczenia.





A to juz malze ("mosselen", ktore mozna rowniez kupic prawie w kazdej restauracji w Belgii. Podawane sa normalnie z frytkami ("Frieten"). Cena jest jednak dosc wysoka, bo okolo 21 euro za 900 gramowa porcje.

Generalnie bylam bardzo zadowolona z pobytu i polecilabym kazdemu taka wyprawe. Brugia jest okolo 3 godziny drogi od miejsca gdzie mieszkam. Hotel mozna znalezc w bardzo przystepnej cenie jednakze trzeba sie przygotowac na dosc wysokie ceny  w restauracjach i platne toalety (nawet w McDonalds).
Platne toalety mnie zadziwily i musze przyznac ze sie nie spodziewalam ze bede proszona o okolo 50 centow za kazda wizyte. Nie ma znizki dla dzieci :)

Nastepna wyprawa do Saint Malo we Francji. Ostatnio bardzo powaznie mysle o osiedleniu sie we Francji. Jak ktos mieszka, albo wie duzo o zyciu we Francji prosze piszcie

Milej niedzieli

4 komentarze:

  1. Basiu, świetnie, że udało się Wam dać dyla z domu na chwilę i tak ładnie podsumować wakacje. Właśnie odbyłam wspaniałą wycieczkę w Waszym miłym towarzystwie i te wszystkie łakocie... I to udane włóczkowe polowanie. Coś ładnego będzie sie dziergać.
    No właśnie nigdy nie wiadomo, gdzie nas nogi poniosą, może za jakiś czas będziesz do nas pisać z Francji, kto wie...
    Serdecznie Cię pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Antosiu, mam nadzieje ze uda mi sie zobaczyc zwiedzic polnocno-wschodnia Francje i Normandie i zdecyduje czy przeprowadzka w ogole bedzie wchodzila w rachube. Dziekuje bardzo za odwiedziny. Pozdrawiam

      Usuń
  2. Basiu podzielam Twoje zdanie Belgia jest śliczna, a Bruksela, też nie zdobyła mojego serca, a co do siusiających chłopców to faktycznie jest ich wiele w całej Belgi, ja akurat byłam przede wszystkim Gent i tych statuetek było tam trochę, bo miasto miało duże kupieckie tradycje....
    Pozdrawiam serdecnzie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez bylam w Gent ale to bylo okolo 10 lat temu. Bardzo mi sie Belgia spodobala od tamtego czasu i chcialam wrocic. Jeszcze Antwerpa mi zostala do zwiedzenia i pozniej rusze do Holandii.

      Usuń