Witajcie Kochane,
Duzo sie dzialo, ale po namysle i wiadomosci od Ewy wracam do Was
Nie zdawalam sobie sprawy ze tak tak po prostu porzucilam bloga.
Tyle sie w moim zyciu ostatnio podzialo, ze nie wiem jak ten czas tak mi uplynal.
Mam tyle do napisania, ze na pewno mi sie nie uda tego wszystkiego opisac.
Pisze szybko zeby wam dac znac ze jestem i zyje (Ewuniu, dziekuje ze sie o mnie martwilas i przepraszam ze sie nie odzywalam).
Bardzo milo wiedziec, ze ktos sie martwi.
W skrocie.... mam nowa prace, mniej dziergam za to w pociagu. Pracuje w Londynie. Opisze to wszystko. Moj samochod, ktory niedawno kupilam bedzie do sprzedania.
Bylam w Polsce dwa tygodnie w sierpniu.
Zimno sie robi i nie moge sie doczekac Swiat :)
Wiecej niebawem obiecuje
Sciskam mocno.
Beda zdjecia robotek :)))
Duzo sie dzialo, ale po namysle i wiadomosci od Ewy wracam do Was
Nie zdawalam sobie sprawy ze tak tak po prostu porzucilam bloga.
Tyle sie w moim zyciu ostatnio podzialo, ze nie wiem jak ten czas tak mi uplynal.
Mam tyle do napisania, ze na pewno mi sie nie uda tego wszystkiego opisac.
Pisze szybko zeby wam dac znac ze jestem i zyje (Ewuniu, dziekuje ze sie o mnie martwilas i przepraszam ze sie nie odzywalam).
Bardzo milo wiedziec, ze ktos sie martwi.
W skrocie.... mam nowa prace, mniej dziergam za to w pociagu. Pracuje w Londynie. Opisze to wszystko. Moj samochod, ktory niedawno kupilam bedzie do sprzedania.
Bylam w Polsce dwa tygodnie w sierpniu.
Zimno sie robi i nie moge sie doczekac Swiat :)
Wiecej niebawem obiecuje
Sciskam mocno.
Beda zdjecia robotek :)))
Baaaasiu, świetnie, że się odezwałaś. Nieraz myślałam o Tobie.
OdpowiedzUsuńCzyli dojazd do pracy masz dobrze zorganizowany, nie marnujesz czasu na siedzenie za kierownicą. Zrób tak, abyśmy mogły niebawem obejrzeć Twoje dziergadła. Fajnie, że znów koszyk z robótkami pokazał się, że działa.
Basiu jak miło Cię widzieć, cieszę się że nie zaprzestałaś blogowania, a milczenie było jedynie przerwą. Miło tu będzie zaglądać pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo fajnie, że wrócilaś:))
OdpowiedzUsuńSwietnie, ze wrocilas!
OdpowiedzUsuńZycie, zycie, ach zycie...pisze swoje scenariusze a nam pozostaje tylko grac. Bardzo ale to naprawde bardzo ciesze sie, ze znowu piszesz.
Pozdrawiam Viola
Bardzo dobrze, że znowu możemy do Ciebie zaglądać:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
I ja Cię witam :-)))
OdpowiedzUsuńUfffff....
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że wszystko idzie ku dobremu.